piątek, 7 stycznia 2011

Gdzie jest zdrowa granica?!

Ostatnio nie mogąc zasnąć, skakałam po wszystkich kanałach tv, i w końcu natrafiłam na reportaż, który mnie zainteresował, a może bardziej przeraził?...Sama nie wiem. Był to dokument o odciętej od świata afrykańskiej wiosce, chrześcijańskiej wiosce. Bohaterami reportażu były małe afrykańskie dzieci, w wieku od 2 do 9 lat, które zostały wyrzucone z domu bądź skazane na ŚMIERĆ w wykonaniu najstarszego z rodu za to, że BYŁY WIEDŹMAMI! Tak! Najbliższa rodzina uważa, że dziecko jest opętane, bądź zajmuje się CZARAMI jeśli: płacze, gdy rosną mu ząbki, gorączkuje podczas choroby, jeśli ma ładne, duże oczy (o zgrozo!), czy też jeśli np ptactwo domowe w wyniku ciężkiej, słonecznej pogody przestanie znosić jaja... Co dzieje się z takimi dziećmi? Trafiają na ulice, są zamykane na tydzień w kościele, głodzone, w nocy nie pozwala im się spać, by dusze ich przypadkiem nie wybrały się na SABAT. To tylko łagodniejsze formy karania takich dzieci, gdyż często bywa tak, że są one zabijane. Zabijane na oczach innych, ku przestrodze.. I gdzie jest ta granica?! Granica między zdrowym rozsądkiem, a tradycyjną, nieszkodliwą zabobonnością??? Czy bardziej niż te rzekomo opętane dzieci, nie są opętani ich opiekunowie? Ludzie, którzy przez kilka lat wychowują swoje dziecko, kochają je, by w końcu jednego dnia wyrzucić je na ulice, czy też skazać na śmierć???

12 komentarzy:

  1. Tradycyjna nieszkodliwa zabobonność wycisnęła piętno w mojej głowie:) Zabobonność w swoim wydźwięku nawet jest szkodliwa, bo ogranicza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałam też o tym dokumencie w komentarzu poniżej posta o egzorcyzmach :) Jego tytuł to "Opętani przez złe moce".

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy sam wyznacza granice, których nie przekracza...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale to Afryka, tam życie toczy się zupełnie inaczej. Dobrze byłoby, gdyby trafiła tam cywilizacja, bo naprawdę strach się bać, co się tam dzieje;/ nie wyobrażam sobie jak można dziecko, które nosiło się w swoim łonie wyrzucić na pastwę losu;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Granicę, której się nie przekracza każdy sam sobie wyznacza, a duży wpływ na to ma kultura, w której nas wychowano, wartości i wierzenia, jakie zostały nam przekazane itp., a w Afryce niestety świat wygląda zupełnie inaczej niż ten, w którym my się wychowujemy. Tam nadal królują, jak wspomniałaś, liczne zabobony, ale to one właśnie są tym, w co Ci ludzie szczerze wierzą i ufają, więc trochę trudno jest oceniać ich postępowania... Z naszej perspektywy wydaje się być to okropne i niezrozumiałe, ale kto wie, czy sami nie postępowalibyśmy tak samo, gdyby nasza religia tego wymagała, a cywilizacja nie dotarła w takim stopniu, jak jest obecnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. zgadzam się z Agnieszką, jeszcze kilka wieków temu w Europie postępowano przecież podobnie

    OdpowiedzUsuń
  7. kultury sa dziwaczne dla mnie ci ludzie podchodza pod psychopatow nie maja glebyszch uczuc w sobie i nie przywiazuje sie do ludzi, wczoraj ogladalam program tabu o kulturze na zachodzie, norma tam jest ze male dzieci czcza swoja religie chlostajac sie zyletkami, rodzice sa z tego dumni a jak dziecko podczas takiego rytualu umrze to nie czuja smutku z tym zwiazanego (pojebani?) wdziecza sie wrecz przed innymi ze maja wspaniala rodzine gotowa do poswiecen w imie religii. z tego wynika ze religia to zlo ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Są różne religie i różne wierzenia. Jednakże ten dokument ujawnił chore zapędy jednej z kobiet, nazwę ją "szamanką". Gdyż to ona w swoich publikacjach i wykładach nawoływała ludzi, by wierzyli w zło jakie czai się w ich pociechach. Ludzie Ci boją się, to dobra oznaka, trzeba bać się złego. Jednakże nie kosztem kogokolwiek, a zwłaszcza małych dzieci, które same jeszcze nie wiedzą co się wokół nich dzieje. Dla mnie to sekta, i to bardzo niebezpieczna, gdyż giną niewinni...

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, iż jest to kwestią przekonań i w co ludzie wierzą. Dla nas jest to trudne do pojęcia, natomiast dla nich to codzienność.

    OdpowiedzUsuń
  10. kolejny dowód na to, że 'opętanie' to jednak wymysł, wyobrażenie i niekoniecznie nasze, ale też jak wyżej - opiekunów.
    CHRZEŚCIJAŃSKA wioska...

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje się, że w obecnych czasach żyjemy w cywilizowanym świecie, jednak jak widać nie wszędzie ta cywilizacja dociera.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładnie w tej Afryce się dzieje. No ok, mogą wierzyć w to, że dziecko jest opętane, ale litości nie przez to, że płacze jak KAŻDE dziecko, nie tylko w Afryce.

    OdpowiedzUsuń